2013-10-02, środa Idylla, ale nie taka do końca.. Polska lokomotywa Ty24-107 z niemieckim składem (pierwszy wagon jest polski i zgodnie z legendą jedzie nim Erika Steinbach, aby odzyskać utracone ziemie) zbliża się ze ponad godzinnym opóźnieniem, ale bez pośpiechu do nieczynnego przystanku w Stegnach. Niemiecki parowóz zaliczył dzień wcześniej wykolejenie na stacji w Elblągu podczas manewrów do węglarki. W każdym razie było to jedyne takie przeżycie.